archiwum prywatne
Pamiętam jak dziś kiedy równy rok temu - 19 września 2024 (na dziesięć dni przed świętem Św. Michała Archanioła), poszłam rano do Groty Objawień. Był piękny, słoneczny poranek... Urokliwe uliczki Monte Sant't Angelo jak zwykle zachęcały do dłuższego spaceru, podziwiania wspaniałych widoków, zatrzymania się na kawę i ciastko...
archiwum prywatne
Jednak tamtego dnia plany były inne, jako, że był to mój ostatni dzień na Gargano (tego dnia wracałam do Rzymu, a następnego do naszego kraju), rano zeszłam do Groty Objawień by prosić Księcia Michaela o opiekę nad wszystkim ludźmi i pokój na całym świecie, po czym ruszyłam jeszcze raz do San Giovanni Rotondo, by pomodlić się do O. Pio.
archiwum prywatne
Wyjeżdżałam wdzięczna za wszystko, czego przez czas pobytu w Monte San't Angelo i San Giovanni Rotondo, doświadczyłam. Zwłaszcza za wszystko, co było trudne. Jestem wdzięczna cudownemu managerowi vilii, w której mieszkałam w Monte. Za podwójne śniadania i kawę bez limitu :) Dziękuję ojcom zakonnym, którzy pomogli mi w pracy i "sprawili", że wróciłam z pięknym wywiadem/świadectwem. Dziękuję wszystkim, którzy pomagali mi odnaleźć właściwą drogę, restauracje, w których można było kupić bilety.
archiwum prywatne
To, co wydawało się niemożliwe - okazało się nawet dość proste do zrealizowania. Jestem przekonana, że w całej mojej podróży do Włoch Św. Michał Archanioł czuwał nade mną i mnie prowadził.
archiwum prywatne
Wiem, że nie ma w życiu przypadków, a to, że pojawiłam się w tym niezwykłym Sanktuarium na Górze Gargano - miejscu modlitwy, ciszy i skupienia, i tak bliskiej obecności Św. Michała Archanioła - to bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu.
archiwum prywatne
Michael, dziękuję za wszystko!
Któż jak Bóg!