W czerwcu 1987 roku byłem jeszcze diakonem. Dopiero trzy miesiące później, w dn. 18 września 1987 roku w Lubaczowie z rąk biskupa Mariana Jaworskiego przyjąłem święcenia kapłańskie.
Jak Ksiądz Arcybiskup zapamiętał czas przed wyborem papieża? Mówiło się, że może zostać wybrany kardynał z naszego kraju?
W tym roku, 22 października będziemy wspominać czterdziestą rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. W tym czasie byłem uczniem Technikum Rolniczego. W naszym społeczeństwie mówiło się, że może być wybrany papież Polak, ale jeśli zostanie wybrany Polak i przyjmie imię Piotr – będzie koniec świata. Z tym pytaniem zwróciliśmy się do naszego katechety. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że zawsze trzeba się modlić o wybór papieża.
Co od wyboru Ojca Świętego było dla Księdza Arcybiskupa szczególnym przeżyciem – jako ucznia?
Kiedy Jan Paweł II został wybrany – była to dla nas wielka radość. W tym czasie mieszkałem w internacie. Dla mnie ogromnym przeżyciem była pierwsza pielgrzymka Ojca Świętego do Polski. Chciałem śledzić to wydarzenie przez telewizję, ale w tym czasie były lekcje. Niektórzy moi koledzy w ogóle nie przyszli do szkoły, a ja ciągle nie byłem spokojny, że za chwilkę transmisja, a ja nie mogę oglądać relacji. Skaleczyłem się wtedy w nogę, krwią pomazałem sobie okolice nosa i tym sposobem zwolniłem się z lekcji i pobiegłem przed ekran telewizora.
Później wszystko działo się już bardzo szybko... Kiedy był Ksiądz już sekretarzem Jana Pawła II, mówił on o swojej rodzinie?
Jan Paweł II bardzo mało mówił o swojej rodzinie. Czasami wspominał o swoim ojcu, który wychowywał go w wierze i patriotyzmie. Z takim samym szacunkiem wspominał swoją mamę, która umarła kiedy był malutki.
Miał na biurku jakieś zdjęcia?
Tak, na biurku miał portrety swoich rodziców i brata.
Pamiętam kiedy Ksiądz Arcybiskup wspominał o śpiewających wieczorach...
Ojciec Święty Jan Paweł II uczył nas kochać Kościół, kochać swoją Ojczyznę. Był wielkim patriotą. Chętnie spotykał się z ludźmi polityki. Chętnie śpiewał też polskie kolędy, które od Bożego Narodzenia do Trzech Króli – śpiewaliśmy każdego wieczoru. W sierpniu śpiewaliśmy pieśni patriotyczne, przy których często się wzruszał.
Jaka relacja była między Księdzem Arcybiskupem a Ojcem Świętym?
Darzył mi szczególną sympatią. Zawsze odnosił się do mnie z życzliwością. Wiedziałem, że w moim towarzystwie czuł się dobrze. Młody kapłan w stroju prałackim – to zawsze wywoływało uśmiech na twarzy Ojca Świętego.
Młodzież zajmowała miejsce szczególne w posłudze piotrowej?
Ojciec Święty zawsze stawiał na młodzież, chociaż troską obejmował wszystkich wiernych – od najmłodszych do najstarszych, ale zawsze nam pokazywał, że trzeba zwracać szczególną uwagę na młodzież. Wiedział, że zwłaszcza w czasie dojrzewania trzeba być blisko młodzieży, by pokazywać im właściwe wartości, by dobrze formować ich charaktery i osobowość. Mimo choroby on zawsze miał kontakt z młodzieżą dlatego, że ich kochał.
Jakie przesłanie Ksiądz Arcybiskup skieruje do młodzieży z parafii Wszystkich Świętych w Warszawie?
Ojciec Święty przyjął święcenia kapłańskie w Święto Wszystkich Świętych, dzięki czemu może być Waszym szczególnym patronem. Podczas przemówienia na Westerplatte powiedział: Musicie od siebie wymagać, nawet jeśli inni od was nie wymagają. I abyście razem z Chrystusem szli przez życie, bo wtedy nie zmarnujecie swojego życia. Będzie kimś. Będziecie mieć przede wszystkim radość i pokój w sercu.
___
Źródło: Wiadomości Parafii Wszystkich Świętych w Warszawie
Fot.: archiwum prywatne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz