niedziela, 2 września 2018

Z kotkiem do lekarza...

Kiedy zaczynamy życie z nowym, malutkim domownikiem - kotkiem - często chyba nie wiemy jeszcze co za tym idzie 😊 Z dnia na dzień przywiązujemy się do kici coraz bardziej, więc nie chcemy aby kotek cierpiał z powodu choroby. Kiedy widzimy, że malutki koci lokator zachowuje się inaczej niż zwykle - jest to znak, że powinniśmy umówić się na wizytę do lekarza weterynarza.


Dobrze jest też się odpowiednio przygotować do wyjścia i nie powodować u kotka dodatkowych stresów związanych np ze zbyt długim oczekiwaniem w przychodni. Dlatego też najlepiej jest zadzwonić do przychodni i umówić kotka na konkretną godzinę. Powinniśmy zadbać przede wszystkim o odpowiedni transporter, aby czuł się jak najbardziej komfortowo. Na rynku jest dostępnych wiele modeli - my wybraliśmy 2w1 - torba/legowisko 😊 Jest to nie tylko pięknie wykonana torba, ale i miła w dotyku. Kubuni uwielbia wylegiwać się na tym legowisku, które zabieramy wszędzie tam, gdzie jedziemy razem z kotkiem 🐈 

Najczęstszym badaniem, które zlecają lekarze weterynarze jest wykonanie RTG. Co ono daje? Umożliwia zdiagnozowanie wielu chorób oraz wykrycia ciał obcych, do jakich zaliczają się np. kamienie w pęcherzu moczowym, połknięte przedmioty... 😲 Wiadomo, że w nas jako opiekunach kotków to badanie rodzi pytanie o jego konieczność, ale przecież zależy nam aby kotek był zdrowy 💖 Ponadto przed wykonaniem badania lekarz zapyta się o to, jakie badania chcemy zrobić dla kotka i wyjaśni pana czym one polegają. Najczęstsze badania to morfologia i biochemia krwi, badanie moczu, wskaźniki oceniające stan tarczycy kota.  

Kotek, który mieszka w domu na pewno uniknie zachorowania na niektóre choroby wirusowe, ale także nie będzie zraniony przez inne zwierzęta. Kotki - mieszkańcy naszych domów nie będą również narażone na złą pogodę, bo nawet jeśli będziemy wychodzić z naszym milusińskim na spacer to raczej nie będziemy wybierać momentu kiedy akurat jest burza czy pada deszcz 😊 Dobrze też mieć skafander przeciwdeszczowy ☔☔☔

Te kotki, które mieszkają razem z nami najczęściej narażone są na cukrzycę, choroby stawów, choroby skóry i niewydolność nerek. Są konsekwencją otyłości i nadwagi. 

___
Fot.: archiwum prywatne 

2 komentarze:

  1. Kontrola weterynarza jest bardzo ważna!
    Ja z moimi dwoma, ukochanymi kotami jestem u lekarza minimum raz w roku:)

    pozdrawiam,

    Adatoniewypadaaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, wizyta u weta to podstawa 🐱 My z Kubunim jesteśmy kilka razy do roku 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger