Powoli zbliżają się święta. Coraz częściej zastanawiamy się nad prezentami dla naszych bliskich i przyjaciół. W sklepach jednak nie brakuje pięknych kartek świątecznych, i choć bierzemy je do ręki - odkładamy znowu, bo przecież kto ma czas w dzisiejszym zabieganiu na własnoręcznie wpisywanie życzeń?
Temat Świąt Bożego Narodzenia to temat piękny, ale też często trudny. Generalnie to bardzo rodzinne święta, a czasami Rodzina czasami "wymaga", by spędzać wspólnie święta… nie patrząc - często jak to wygląda z tej innej, głębszej strony. To co głębiej, zwykle jest ważniejsze niż opakowanie - pięknie przystrojony stół, 12 dań, piękna choinka itd. Za chwilę zacznie się iście świąteczny klimat w sklepach, restauracjach, pubach. Jest teraz mnóstwo pięknych rzeczy, o jakich wcześniej można było pomarzyć. Kiedyś, jeśli ktoś miał telefon - to było coś - korzystał z niego często - łatwiej było zadzwonić niż wyjść z domu, by załatwić jakąś sprawę. Dziś zupełnie odwrotnie - mamy po parę telefonów, rzadko rozmawiamy, a jak potrzebujemy i tak musimy wyjść z domu - zwykle rzadko, kto je odbiera… Myślę, że trochę jest z kartami świątecznymi - są piękne, wyszukane, wymyślne… Tylko trzeba je wybrać, napisać życzenia, pójść na pocztę - spędzić tam bezcenny czas, którego nie mamy. Chciałam tym zwrócić uwagę, że zmienia się podejście do relacji, tych rodzinnych, koleżeńskich, przyjacielskich, jakby były płytsze… Trudniej je budować, bardzo chciałabym się mylić, ale jakoś trudno…
Czy nie jest to jednak tak, że brakiem czasu próbujemy zbyt wiele usprawiedliwić?
Teraz właściwie wszystko tłumaczymy brakiem czasu, albo korkami na mieście… Nie da się temu zaprzeczyć, że czasu mamy relatywnie mniej. Dlaczego? Pytanie - czy to nasza organizacja czasu, czy wynik zmian, które czy chcemy czy nie i tak zachodzą. Kiedyś zdecydowanie mniej pracowaliśmy i tu powiem, było więcej takich możliwości - by pracować tylko 8 h. Dziś to chyba wielki luksus. I nawet kiedy weżmiemy pod uwagę, wszystkie udogodnienia - zakupy raz na tydzień, pralka, półgotowe produkty - to najczęściej nie rekompensuje nam tego, ile czasu spędzamy w pracy, w korkach i itp.
To prawda, ale rodzi się pytanie: Kupować kartki czy wysłać życzenia SMS i mieć "z głowy"?
Oczywiście to zależy, jak we wszystkim, co dla kogo jest ważne. Można wysyłać kartki wszystkim, którym wydaje się, że by wypadało, a może skupić się na tych relacjach, które są dla nas ważne. Właściwie - kontakt raz na rok, czy to w postaci kartki, czy sms, niewiele zmienia i niewiele wnosi. Wg mnie najważniejsza jest relacja, jaką mamy z ludźmi. Jakość relacji albo czy w ogóle ta relacja została zbudowana - czy jest to tylko podtrzymywanie relacji. Osobiście jestem przede wszystkim - za głębokimi relacjami, które czuje się, że są i zawsze możemy zadzwonić, spotkać się i to będzie dobre dla obu stron.
Z czego wynika to, że jednak decydujemy się na wysłanie życzeń świątecznych SMS?
Okres przedświąteczny wiąże się z tym, że jest to okres przygotowywań i wzmożonych obowiązków, większych zakupów, poszukiwania prezentów, często też obowiązkowych kolacji firmowych, czyli w tej ciągłej pogoni za czasem - trzeba pomieścić dodatkowo i to. Poza tym, skoro jest taka możliwość wysyłania sms - najczęściej z nich korzystamy, mając pewność, że nasze życzenia dojdą na czas - a nie jak drogą pocztową, często albo wcześniej albo później, rzadko na czas. Komunikacja sms - zastąpiła drogę pocztową, jeśli weźmiemy młode pokolenie nastolatków wydaje się, że coś takiego jak listy - to dla inna epoka. Często niemożliwe jest oprzeć się duchowi czasu, kiedy młodzież głównie kontaktuje się na fb.
Wydaje się, że wysłanie SMS zwłaszcza w okresie świąt nie jest jakimś mega wyzwaniem. W Internecie wiele jest stron z gotowymi życzeniami... Czy życzenia w takiej formie można uważać za eleganckie?
Uwzględniwszy erę Internetu - e- kartki są bardzo piękne, wesołe i dodatkowo dochodzą na czas. Czy taka forma jest elegancka? Wszystko zależy czy przykładamy większą wagę do formy, czy to treści? To sprawa bardzo indywidualna, do czego przykłada się większą wagę. Moda dyktuje pewne trendy, style zachowań, ubioru itd. - nie ma sensu z tym dyskutować, może nam się to podobać, bądź nie, ale i tak jest taka jaka jest - zwykle obowiązująca. Jeśli nie idziesz z duchem czasu, zostajesz w tyle. I jeśli zostajesz w tyle, to Twój wybór, ale nie znaczy - że zmienisz kierunek biegu życia, raczej nie.
Czemu więc tak często stawiamy jednak na SMS? Bo łatwiej, szybciej, taniej? SMS można wysłać do ludzi, z którymi niekoniecznie jesteśmy w dobrych relacjach, ale niech wie, niech zna moje dobre serce - można pomyśleć...
Uważam, że najważniejsze jest się kierować, tym co czuje i co sprawia radość, że kieruję życzenia do wybranej osoby, a wtedy drugą osobę też to ucieszy - bo tego oczekuje. Można powiedzieć, że tak jak we wszystkim najważniejsza jest intencja. Jeśli towarzyszy temu jakaś analiza podszyta ukrytymi pobudkami - to wydaje się mogłoby być punktem wyjściowym… Czy w ogóle wysyłać - skoro nie płynie to z serca - tylko egoistycznych pobudek?
Mimo, że sami wysyłamy krótkie wiadomości z życzeniami - oczekujemy, że w naszej skrzynce na listy znajdziemy kartki...
Aktualnie w skrzynce na listy, mamy najwięcej reklam i właściwie tylko to, rzadko przychodzą listy - jeśli w ogóle przychodzą. Mało kto dziś pisze tradycyjny list. Wymaga to zaangażowania i trochę czasu - pytanie - skoro mogę szybciej, taniej się skontaktować, to czy ta forma jest tak ważna. Można by domniemywać, że wtedy można by oczekiwać od kogoś, że ktoś przyjmie tę formę komunikacji i tu pojawia się pytanie - ile czasu byśmy na to potrzebowali i czy w ogóle nasz pomysł - nie zawisłby w którymś miejscu - chciałabym bardzo wierzyć, że nie - ale czy potrafię - raczej nie. Staram się być realistką, nawet jeśli wiele rzeczy może mi się nie podobać.
Nieco mniejszą popularnością jak SMS cieszą się e- kartki, o których Pani już wspomniała... Te z kolei mogą być bardziej odpowiednie a wysłane do każdego osobno - dają poczucie wyjątkowości?
Każdy akcent wyjątkowości jest bardzo przyjemny, ale uważam, że składa się na to znacznie więcej czynników - niż tylko forma komunikacji. Wg mnie sama forma, bądż jej zmiana nie zbuduje relacji, czyli opakowanie - nie zawsze świadczy o produkcie. Kończąc, życzę Wszystkim, pięknych i owocnych relacji - nie tylko w tym świątecznym czasie, ale w ogóle w życiu - to jest wartością samą w sobie.
___
Źródło: deon.pl Fot.: pixabay.com/pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz