Wiele z nas zapewne obejrzało komedię Wyznania zakupoholiczki. Być może i Wy podczas niektórych scen po prostu zaczynałyście się śmiać, a być może było i tak, że w niektórych scenach po prostu jakbyśmy widziały siebie...
Komedia opowiadała historię młodej, atrakcyjnej dziennikarki, która uwielbiała kupować, a może po prostu dziennikarki tak mają? Hmm... 😎 Głowna bohaterka - sympatyczna, miła i chętna do pomocy innym, ale kiedy w grę wchodziły zakupy, albo co gorsze - oddanie rzeczy, których nie nosi – zaczynał się dramat.
Podobnie chyba jest i w naszym życiu. W moim na pewno 😊 Wiele razy robimy porządki – wiosenne, letnie, jesienne... ile mamy rzeczy, o których istnieniu zapomniałyśmy? Prawdopodobnie większości z nas nie grozi zakupoholizm, bo jednak człowiek planuje zakupy, ale wiadomo – krzykliwe hasła reklamowe, promocje, wyprzedaże – robią swoje. W końcu ładna sukienka czy bluzka to zawsze dobra inwestycja, a do tego szpileczki i torebka... I jak tu przejść obojętnie?
Według różnych badaczy problem kompulsywnych zakupów obejmuje 2-16%, 2-8%, a nawet 12-16% ogólnej populacji. Dotyczy on głównie kobiet (80-90% przypadków), chociaż nie można wykluczyć, że to one znacznie częściej się do tego przyznają, a zjawisko występuje w podobnym stopniu u obu płci. Status materialny nie ma tutaj istotnego znaczenia, a problemy bardzo często zaczynają się już ok. 20 roku życia –mówi dr n. med. Bohdan T. Woronowicz, specjalista psychiatra.
„Zakupoholizm (shopoholizm) można określić syndromem XXI wieku. To niepohamowana pokusa i potrzeba robienia zakupów, która sprowadza się do nabywania niepotrzebnych i wcześniej niezaplanowanych dóbr. Zakupoholizm stanowi formy rozładowania wewnętrznego napięcia, redukcji stresów, frustracji, problemów, smutków” – czytamy w definicji zakupoholizmu.
Dlaczego kupujemy?
Czynników jest kilka, przede wszystkim uciekamy w świat zakupów, w ten „lepszy”, kolorowy, atrakcyjniejszy świat szczególnie wtedy kiedy cierpimy na niskie poczucie własnej wartości, mamy problemy emocjonalne, materialistyczne podejście do życia, chęć oderwania się od rzeczywistości.
– „Kompulsywne zakupy, które są często reakcją na negatywne wydarzenia lub nieakceptowane stany emocjonalne, powodują spadek napięcia psychicznego oraz poprawę samopoczucia wkrótce po dokonaniu zakupu” – wyjaśnia dr n. med. Bohdan T. Woronowicz, specjalista psychiatra.
Wiemy dobrze, że są inne, skuteczne sposoby na poprawienie swojej samooceny. Wystarczy skorzystać z porady psychologa, specjalisty i zacząć zmieniać swoje życie. Zakupy dadzą szczęście chwilowe, a my musimy je w sobie odnaleźć, aby naprawdę być szczęśliwe. Każdej życzę odnalezienia tego szczęścia! 😊
___
Źródło: magazynfamilia.pl
Fot.: pixabay.com/pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz