Oczyszczanie, złuszczanie...
Celem japońskiej pielęgnacji, która nie różni się szczególnie od pielęgnacji koreańskiej, jest przede wszystkim zlikwidowanie efektów zmęczonej skóry poprzez odpowiednią technikę masażu twarzy. Japońska pielęgnacja składa się z pięciu etapów. Najważniejsze, do czego Japonki przywiązują uwagę to dwukrotne oczyszczanie cery z makijażu i zanieczyszczeń. A przecież kondycja naszej skóry opiera się na oczyszczaniu. Do demakijażu odpowiednie będzie mleczko albo olejek, które odblokuje również pory. Do oczyszczania naskórka szukamy produktów na bazie wody - płyn do mycia twarzy, żel, naturalne mydło. Złuszczanie i masaż to kolejne etapy – zamiennie z maseczką. Istotne jest, by nie pominąć żadnego z elementu.
Masaż numer jeden?
Tak! Masaż doskonale poprawia jędrność skóry! Dobrym rozwiązaniem będzie połączenie masażu z peelingiem (dwa, trzy razy w tygodniu). I oczywiście dobrze znana maska „sleeping pack”, którą nakładamy na noc – przynajmniej raz w tygodniu.
Naturalne kosmetyki przede wszystkim 😊
W japońskiej pielęgnacji bardzo ważne jest to, aby używać naturalnych kosmetyków. Jeśli już oczyściłyśmy skórę – czas na tonizację. Najczęściej wybieranym produktem przez Japonki jest tonik – lotion, który stosowany może być na dwa sposoby: delikatnie spryskać albo wklepać w twarz. Chodzi o przywrócenie naturalnego pH skóry.
Ostatnim etapem w japońskiej pielęgnacji są produkty odżywiające, które nakładamy przez wklepywanie w twarz, przy czym nie zapominamy o produktach nawilżających, które są ostatnim elementem japońskiej pielęgnacji. Wspomagają regenerację, zapewniają ochronę przed niekorzystnym działaniem promieni słonecznych. Powinny posiadać składniki rozjaśniające.
___
Źródło: o-you.pl
Fot.: pixabay.com/pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz