Uwielbiam te kilkugodzinne wizyty w Salonie przede wszystkim poprzez atmosferę, jaka tam panuje. Są takie miejsca, w których zwyczajnie dobrze się czujemy, do których chętnie wracamy. Szczególnie w te chłodniejsze dni - bardziej chyba niż zwykle - doceniamy takie niby małe rzeczy jak kawa, herbata, ciasteczko... Może dla kogoś to nic nie znaczy, ale dla mnie to ma znaczenie...
Profesjonalizm - zdecydowanie wyróżnia Salon Tina 😊 Kiedy siedzę już na fotelu - nie mam żadnych obaw, że moje włosy są w dobrych rękach. A wszystko za sprawą właścicielki - Pani Kasi Jaworowskiej i rewelacyjnego fryzjera - Andrzeja. Chociaż na początku troszkę miałam mieszane uczucia, że to właśnie mężczyzna będzie się zajmował moimi włosami - już po pierwszej wizycie byłam bardzo, bardzo zadowolona. Bardzo polecam Andrzeja jako fryzjera, bo po prostu zna się na tym, co robi. I przede wszystkim - ma pasję! Zresztą, wszyscy pracownicy Salonu Tina to ludzie z pasją. Niedługo sami będziecie mogli się o tym przekonać, bo opublikuję wywiad z właścicielką Salonu i fryzjerem, który potrafi naprawdę stworzyć kolor marzeń! 😊
Z doświadczenia wiem jak ciężko jest znaleźć dobrego fryzjera. Wiem też jakie to uczucie kiedy z wizyty wcale nie jesteśmy zadowoleni... W Salonie Tina nie ma mowy o niezadowoleniu z usługi! Najlepiej warto się o tym przekonać samemu... 😊
Na Śródmieściu mam kilka swoich ulubionych miejsc, od niedawna należy do nich również Salon Kosmetyczny 💖
___
artykuł sponsorowany
fot.: archiwum prywatne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz