niedziela, 14 czerwca 2020

Niepełnosprawni w drodze na Jasną Górę

Mówi się, że nie ma odpowiedniego czasu na pożegnania... Na szczęście pozostają piękne wspomnienia... Przypominam reportaż, który powstał na Pieszej Pielgrzymce Niepełnosprawnych, której właśnie dyrektorem był Ks. Stanisław Jurczuk...
  

W niedzielę, 5 sierpnia Mszą świętą o 6.00 w kościele pw. Św. Józefa w Warszawie rozpoczęła się XXVII Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę. W tym roku z XXVII PPN na pątniczy szlak wyruszyło ponad 500 osób, w pięciu grupach: Św. Wawrzyńca, Św. Kamila, Św. Józefa, Św. Michała Archanioła, oraz piąta grupa – bł. Unici Podlascy. 

Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych – poza tym, że osoba niepełnosprawna już podczas zapisów powinna wskazać swojego opiekuna – nie różni się od innych pieszych pielgrzymek, które w sierpniowe dni zmierzają do Czarnej Madonny. Pielgrzymkę tak samo obsługują służby: medyczna, porządkowa, kwatermistrzowska – chociaż często zdarza się i tak, że niepełnosprawni pielgrzymi nocują tam, gdzie większość pątników – szkoły, sale sportowe. Uczestnicy Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych na Jasną Górę mają również do pokonania zbliżoną odległość do tej, którą pokonują pątnicy innych warszawskich pielgrzymek. Kilometry i trasa się nie kurczą, chociaż jej przejście wymaga większej dyscypliny od pielgrzymów. 

Czym jest niepełnosprawność na pielgrzymce? – Brak zdolności poruszania się, ale jak widzę i obserwuje też u innych, to my uczymy się od niepełnosprawnych. Uczymy się siły w pokonywaniu różnych problemów, ale także radości z tego, że tutaj jesteśmy. Niepełnosprawni są dla nas lekarstwem – mówi ks. Robert Sierpniak, organizator i założyciel PPN, przewodnik grupy Św. Michała Archanioła.

A problemów było dużo, szczególnie w 1992 roku, kiedy pielgrzymka się tworzyła. – Wspólnie z ks. Stanisławem Jurczukiem byliśmy organizatorami pielgrzymki, więc odpowiadaliśmy za całą koordynację. Kiedy ks. Jurczuk zdecydował, że tworzymy pielgrzymkę dla niepełnosprawnych, czyli trasę przystosowaną do wózków – zaczęły się spotkania z sołtysami, proboszczami, wójtami w różnych miejscowościach... – wspomina ks. Sierpniak.     

- Idę od pierwszej pielgrzymki – mówi Włodzimierz. – Pamiętam te początki, tworzenie trasy, problemy związane z wejściem naszej pielgrzymki przed ołtarz Pani Jasnogórskiej. – Na Warszawskiej Pieszej Pielgrzymce nie było możliwości, aby robić wyjątek dla jednej grupy i tworzyć trasę asfaltową – dodaje ks. Robert. Pojechali więc do Częstochowy i stamtąd zaczęli szukać drogi. Okazało się, że tylko na jednym czterokilometrowym odcinku nie ma asfaltu, ale i ten problem wkrótce okazał się rozwiązany. W pierwszej Pieszej Pielgrzymce Niepełnosprawnych udział wzięło ponad 200 pątników.

- Podziwiam niepełnosprawnych uczestników pielgrzymki. Staram się im pomagać na miarę swoich możliwości – mówi S. Adriana ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP w Szymanowskiego. Rekolekcje w drodze jak zwykło się mówić o wędrowaniu do Matki Bożej Częstochowskiej zwykle skupiają na sobie, bądź trosce o tych, z którymi idziemy. – Obecność niepełnosprawnych wymusza myślenie, aby być dla kogoś – dodaje ks. Sierpniak.

- Kierowanie ruchem to ogromna odpowiedzialność – mówi Kinga, która jest porządkową, a wcześniej pomagała przy wózkach. Jednak pielgrzymują nie tylko niepełnosprawni, ale również bezdomni, więźniowie. – Jeden pomaga drugiemu. Atmosfera jest świetna. Idę z potrzeby serca – mówi Jarosław. - Dla mnie są to herosi. Oni nie skupiają się na sobie. Bezdomni uczestnicy pielgrzymki to też wyzwanie dla organizatorów. Pomimo trudnej sytuacji w jakiej się znaleźli – są wdzięczni – wyjaśnia br. Piotr.

Przewodnik grupy Św. Kamila mówi, że bezdomni nie potrzebują dodatkowej motywacji. – Są bardzo zmotywowani, wcześniej są odpowiednio przygotowywani – tłumaczy o. Kamil. Zachorowałam na nowotwór. Powiedziałam Matce Bożej, że jeśli przez pięć lat nie będzie nawrotów – pójdę w pielgrzymce. I tak idę już dziewiąty rok – mówi Stasia. Ela i Andrzej, małżeństwo pielgrzymuje wspólnie w intencjach dziękczynnych za cały rok, za życie. Andrzej, mimo, że z wózka inwalidzkiego korzysta tylko do posiłków – jest wdzięczny za możliwość pielgrzymowania. – Każdy ma swoje intencje - mówi.   - Jestem wolontariuszką wśród niepełnosprawnych niewidomych, więc oczywiście było, że jeśli pójdę to w takiej pielgrzymce – mówi Natalia.

Gościnność i przyjaźnie na trasie także mają wpływ na jej przeżycie. – Mam zaprzyjaźnioną rodzinę, w której córka już wyprowadziła się od rodziców, u których się zatrzymujemy, ale co roku przyjeżdża tylko po to, aby się z nami przywitać. Jest to bardzo miłe – mówi Weronika, która w tym roku na pielgrzymce jest dziewiętnasty raz. - Na pielgrzymce tworzą się piękne relacje. Mamy swoją małą grupkę, w której się spotykamy z różnych okazji – mówi Ania.

Organizatorem Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych jest Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej. Pątnicy na Jasną Górę dojdą 14 sierpnia, a następnego dnia będą uczestniczyć w uroczystej Eucharystii. 


___
Źródło: Tygodnik Idziemy 
Fot.: pixabay.com/pl/  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger