Problem akceptacji samego siebie najczęściej wynika z tego, co słyszeliśmy od dziecka - że „jacyś” powinniśmy być, ale niestety - jak często słyszę – nikt nie mówi nam jacy? Moim zdaniem problem braku akceptacji siebie wynika również z tego, że tak często ludzie rzucają w eter oceny, osądy, opinie – zwykle nie zastanawiając się, jakie to jest dla innej osoby. Być może wynika to z faktu, że zdecydowanie łatwiej zajmować się czyimś życiem niż swoim, bo często to jest ciężka i mozolna praca. Nie wszyscy albo niewielu jest na nią gotowa, gdyż zmierzenie się z własnymi demonami wymaga niemałej odwagi.
Tymczasem idealny świat w mediach społecznościowych niejako wymusza na nas, że musimy być doskonałe, szczupłe i korzystać np. z operacji plastycznych. A wartość oparta na wyglądzie to tak naprawdę prawdziwa wartość?
Komercyjny świat ciągle sprzedaje nam coś, co wykreuje. I w nas kreuje potrzebę, że tego właśnie potrzebujemy. Nie spotkałam osoby, która po operacjach plastycznych stała się szczęśliwsza, bo nie zaryzykuję stwierdzenia, że stała się szczęśliwa w ogóle… Natomiast, co będzie kiedy ktoś nagle zmieni trendy modowe i tzw. kanony piękna, bo przecież one też tak jak wszystko - zmieniają się… Istnieje ryzyko, że wymusi to kolejną operację…. I tak można bez końca. Czy nasz wygląd przede wszystkim wpływa na to jakimi jesteśmy ludźmi? Co z tym, co tak naprawdę ma ogromne znaczenie dla rozwoju ludzkości czyli świadomością?
Nadmierna koncentracja na swoim ciele w końcu doprowadzi do tego, że ciało zaczniemy traktować przedmiotowo?
Operacja plastyczna - jeśli nie jest konieczna - bo przecież zdarzają się przypadki, że może komuś umożliwić względnie normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, ale to, co dziś ludzie robią ze swoim ciałem, fundując mu nieludzkie wręcz traktowanie - pokazuje, że jest ono traktowano bardzo przedmiotowo…
Nie ma nic złego w dbaniu o siebie, ale poprawianie ciała to pułapka, z której trudno się wyzwolić?
Niestety, te formy poprawy swojego ciała podobnie jak tatuaże - uzależniają ludzi od kolejnych i kolejnych, a z czasem można się w tym zatracić.
Jaki jest sens porównywać się do kobiet, które są kreowane w mediach? Skąd w ogóle pojawia się pomysł takich porównań?
Nie ma sensu porównywanie się do kobiet ze świata medialnego, gdyż życie tych kobiet może być w pewnym sensie oderwane od realnego życia… Kobiety, które robią karierę medialną mają być może inne priorytety…
Dlaczego pojawia się problem w pokochaniu siebie?
Od dziecka - czy chcemy czy nie - zwykle jesteśmy warunkowani, czyli uczymy się zasługiwania na czyjąś miłość… Małe dziecko potrzebuje miłości matki, by przeżyć, więc od małego uczy się zasługiwać. Później czasami zdarza się, że nie traktuje siebie jako autonomicznej jednostki, jeśli proces separacji nie przebiegł prawidłowo i tu zaczyna się problem… Dziecko nie widzi siebie tylko jest „zlane” z matką, więc w jaki sposób ma pokochać samego siebie...
Jak pokochać swoje ciało?
Kiedyś usłyszałam coś, co bardzo mi się spodobało: ciało nie jest wózkiem dla naszego mózgu… Może wystarczy zobaczyć, że ciało jest czymś znacznie większym. Ciało ma swoją olbrzymią mądrość, którą mało kto dziś docenia i służy nam najlepiej jak potrafi… Jeśli my sami go nie gwałcimy i nie kaleczymy… Życzę Wszystkim tej akceptacji siebie, która zmienia wiele w życiu… Zmiana zaczyna się w nas i w kontakcie z samym sobą…
___
Źródło: planetakobiet.com.pl
Fot.: pixabay.com/pl/
Na żadnym innym blogu nie widziałam wywiadów, bardzo ciekawy koncept. Lubię słuchać rozmów innych ludzi, często wpadam do Ciebie poczytać. Fajna jest ta seria!
OdpowiedzUsuńMarzeno, dziękuję 😊 Wywiady to akurat część mojej pracy, ale rozmowy są tak inspirujące, że dziele się nimi tutaj 😊 Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie 😎
Usuń