Pani Ewo, czym powinno się wyrażać dbanie o siebie?
Uważam, że zależy to od indywidualnych potrzeb każdej osoby, co dla niej jest ważne. Ktoś może biegać, ponieważ uważa, że to jest jego czas. Ktoś inny, może spotykać się ze znajomymi. Ktoś inny może czytać lub oglądać filmy itd. Ważne jest dla mnie CIAŁO, jeśli tylko mam czas chodzę na jogę. Obecnie odkryłam ciekawe podejście w jodze, w temperaturze 41 stop Celsjusza „BIKRAM” – ponieważ uwielbiam saunę, dla mnie jest to idealne – jak to się mówi mam 2w1. Od zawsze fascynowała mnie filozofia wschodu i ciągle jestem jej wierna. Dla mnie to jest dbanie, przede wszystkim o UMYSŁ , jego stabilność i to, by ciągle być pod jego wrażeniem… Zawsze mnie fascynował, kiedy na studiach zaczęłam z nim pracować – to doświadczenie było dla mnie niesamowite. Dziś znam już mnóstwo różnych technik pracy, ciągle też chętnie poznaję nowe np. kinezjologia i inne. Poza tym nie wyobrażam sobie życia bez muzyki (koncerty), teatru i dobrego filmu – czyli coś dla DUSZY. Wg mnie dbanie w tych trzech aspektach jest bezcenne.
Na co należy zwrócić uwagę w aspekcie fizycznym w trosce o siebie?
W moim podejściu uważam, że najważniejsze by traktować ciało z miłością, szczególnie, że obserwując osoby, które ćwiczą na siłowniach, czy podnosząc ciężary albo też biegając, traktują go instrumentalnie. Robiąc tak wiele, często nie mają z nim kontaktu. Ciało może pozostawać zamrożone przez lata, mimo wielu godzin spędzonych w klubach sportowych. Brak kontaktu powoduje, że traktujemy go w sposób dość spłycony. Ciało jest przecież tym, o co powinniśmy szczególnie dbać – w zdrowym ciele zdrowy duch… jak mówi przysłowie. Prawda jest taka, że człowiek jest istotą złożoną i wszystko jest bardzo ważne, gra swoją istotną rolę i warto to dostrzec.
Równie ważny jest aspekt psychiczny, emocjonalny i duchowy. A tu wydaje się ważny przede wszystkim kontakt sam ze sobą?
Połączenie tych aspektów uważam jest ważne, by być naprawdę szczęśliwym. Korzystanie i eksploatowanie tylko jednego obszaru – nie pozwoli nam być szczęśliwym... Kiedy mój umysł jest spokojny, mogę doświadczać więcej, szerzej, głębiej. Kiedy moje ciało jest zdrowe, mogę doświadczać, że przyjemność sprawia mi ruch, dotyk. A kiedy mój duch jest spokojny pozwala mi to po zakończonym dniu spokojnie zasnąć i spać zdrowym, regenerującym snem, by wraz ze wschodem słońca – budzić się rześkim i ciekawym następnego dnia…
Jak się uczyć tego kontaktu?
Przede wszystkim na początku należy sprawdzić jaki kontakt mam ze swoim ciałem. Czy wiem, co ono lubi? Czy w ogóle podtrafię, go rozluźnić, czy ciągle jest ponapinane i spięte… Czy umiem, określić i znaleźć miejsca, gdzie napięcia jest więcej, czy są miejsca, gdzie go nie ma... By to zauważyć najpierw należy być uważnym bardziej na siebie i „zatrzymać się” na chwile. Pracując z pacjentami nie wyobrażam sobie, by nie zwrócić na to uwagi, gdyż ciało jest integralną naszą częścią, natomiast zwykle kiedy nie boli, nie patrzymy na niego w sposób pełen miłości….
Doświadczenia wewnętrzne z pewnością są dla nas cenną lekcją, z której powinniśmy się uczyć. Jakie znaczenia mają te doświadczenia wewnętrzne?
Doświadczenie dla mnie jest jedną z najważniejszych rzeczy, bowiem, jeśli czegoś nie doświadczę, to skąd mogę wiedzieć, coś na dany temat... I czy umiem to nazwać, kiedy nigdy nie doświadczyłem? Doświadczając siebie nie możemy się nudzić, gdyż ciągle coś nowego się dzieje. Ciekawość z jaką podchodzę do doświadczeń, powoduje, że poznaję ciągle nowe tematy, rzeczy, ludzi, kraje, smaki... Mając wiele doświadczeń jesteśmy bogaci, gdyż to wszystko jest w nas w każdej chwili… Jeśli zdobyłam kiedyś mistrzostwa w rajdach rowerowych to ciągle to doświadczenie we mnie jest żywe, mogę go wykorzystywać w wielu innych tematach.
Sposobów na docenienie siebie jest wiele, ale które są niejako fundamentem, na którym powinniśmy budować?
Uważam, że najważniejsze robić to nawet w bardzo drobnych sprawach, gdyż życie składa się też z małych rzeczy, czekając na wielkie tracimy tylko czas, który jest bezcenny.
Jak się uczyć dobrej mądrej o siebie?
Uważam, że przede wszystkim trzeba mieć dystans do siebie, bez niego trudno mi wyobrazić sobie życie. Kiedy opanujemy takie podejście, wtedy łatwiej też przyswajać te mądrości, które ciągle nas zaskakują. Tej mądrości możemy nauczyć się sami, gdyż jeśli taka będzie droga, będzie ona niepowtarzalna i tylko NASZA.
Gdzie zaczyna się egoizm? Kiedy powinniśmy wyznaczać sobie granice w byciu dobrym dla siebie?
Jeśli chodzi o egoizm, to jest dziś dość powszechny. Uważam, ze zdrowy egoizm jest w porządku, ale kiedy nie widzimy dalej niż czubek własnego nosa, to wg mnie nie czyni świata lepszym, a przecież celem wszystkich powinien być coraz lepszy świat. Granice są ważne i powinniśmy ustanawiać je indywidualnie dla siebie, dla każdego będą inne.
Może dziś, w zabieganym świecie wydaje nam się to niemożliwe, ale są również niematerialne aspekty życia...
Prawda, jest taka, że to czego nie widać, nie znaczy, że tego nie ma. Odpowiem na to krótko, choć ten temat jest dla mnie szalenie interesujący. Czasami trudno, to zrozumieć, a właściwie nie można go zrozumieć, ale można tylko doświadczyć…
A w jaki sposób dbać o całościową równowagę w życiu?
Przede wszystkim, miej dystans do siebie i życia i ciesz się życiem każdego dnia, czyń świat lepszy dla siebie i innych. Kochaj siebie i innych. Życzę tego Wszystkim z całego serca.
___
🍀 Na pytania odpowiada Ewa Guzowska - psycholog, psychoterapeuta, coach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz