piątek, 13 sierpnia 2021

Sprawnie na Jasną Górę

Reportaż ten przygotowałam w 2018 roku. Do dziś wspominam tamtą pielgrzymkę, w której miałam przyjemność pójść przez zaledwie dwa dni... Piszę to i uśmiecham się przez łzy, bo właśnie podczas tej pielgrzymki miałam przyjemność też zjeść kolację nie tylko w towarzystwie księży przewodników, ale i Księdza Dyrektora - Ks. Stanisława Jurczuka. Ks. Dyrektora poznałam podczas jednego z nagrań "Sprawy dla Reportera"...  A kiedy powiedziałam, że przygotowuję reportaż - nie był zbyt miły. Na szczęście obydwoje lubiliśmy żartować...

archiwum prywatne 

Ta pielgrzymka nie różni się od innych, które w sierpniowe dni zmierzają do Czarnej Madonny. Poza tym, że osoba niepełnosprawna już podczas zapisów powinna wskazać swojego opiekuna. Czasem jest nią więzień lub bezdomny.

W tym roku wyruszyło ponad pięćset osób, w pięciu grupach: św. Wawrzyńca, św. Kamila, św. Józefa, św. Michała Archanioła i bł. Unitów Podlaskich. Pieszą Pielgrzymkę Niepełnosprawnych obsługują służby: medyczna, porządkowa, kwatermistrzowska. Zdarza się, że niepełnosprawni pielgrzymi nocują tam, gdzie większość pątników – w szkołach, salach sportowych. Jej uczestnicy mają również do pokonania zbliżoną odległość do tej, którą pokonują idący w innych warszawskich pielgrzymkach. Kilometry i trasa się nie kurczą, chociaż jej przejście wymaga tu większej dyscypliny.

– Pracuję jako wolontariuszka wśród niepełnosprawnych osób niewidomych. Oczywiste było, że jeśli pójdę do Częstochowy, to w tej pielgrzymce – mówi Natalia.

Czym jest niepełnosprawność na pielgrzymce? – To brak zdolności poruszania się. Ale jak obserwuję, to my uczymy się od osób niepełnosprawnych: siły w pokonywaniu różnych problemów, ale także radości z tego, że tutaj jesteśmy. Niepełnosprawni są dla nas lekarstwem – mówi ks. Robert Sierpniak, przewodnik grupy św. Michała Archanioła.

A problemów było dużo, szczególnie w 1992 r., kiedy pielgrzymka się tworzyła. – Wspólnie z ks. Stanisławem Jurczukiem byliśmy organizatorami, więc odpowiadaliśmy za całą koordynację. Kiedy ks. Jurczuk zdecydował, że tworzymy pielgrzymkę dla niepełnosprawnych, czyli trasa musi być przystosowana do wózków, zaczęły się spotkania z sołtysami, proboszczami, wójtami w różnych miejscowościach – wspomina ks. Sierpniak.

– Idę od pierwszej pielgrzymki – mówi Włodzimierz. – Pamiętam tamte początki, tworzenie trasy, problemy związane z wejściem naszej pielgrzymki przed ołtarz Pani Jasnogórskiej. – Na Warszawskiej Pieszej Pielgrzymce nie było możliwości, aby robić wyjątek dla jednej grupy i tworzyć trasę asfaltową, a taka jest konieczna, by ją pokonać na wózku – dodaje ks. Sierpniak. Pojechali więc do Częstochowy i stamtąd zaczęli szukać drogi. Okazało się, że tylko na jednym czterokilometrowym odcinku nie ma asfaltu, ale i ten problem wkrótce został rozwiązany. W pierwszej Pieszej Pielgrzymce Niepełnosprawnych udział wzięło ponad dwustu pątników.

– Podziwiam niepełnosprawnych uczestników pielgrzymki. Staram się im pomagać na miarę swoich możliwości – mówi s. Adriana ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP w Szymanowie. – Obecność osób niepełnosprawnych wymusza zmianę postawy i myślenia: aby być dla kogoś – dodaje ks. Sierpniak. – Kierowanie ruchem na tej pielgrzymce to ogromna odpowiedzialność – ocenia Kinga, która jest porządkową, a wcześniej pomagała przy wózkach.

Jednak pielgrzymują nie tylko osoby niepełnosprawne. Idą z nimi również bezdomni i więźniowie. Przewodnik grupy św. Kamila mówi, że osoby bezdomne nie potrzebują dodatkowej motywacji. – Są bardzo zmotywowane, wcześniej są odpowiednio przygotowywane – tłumaczy o. Kamil.

– Jeden pomaga drugiemu. Atmosfera jest świetna. Idę z potrzeby serca – mówi Jarosław.

– Bezdomni uczestnicy pielgrzymki to wyzwanie dla organizatorów. Dla mnie są to herosi. Oni nie skupiają się na sobie. Pomimo trudnej sytuacji w jakiej się znaleźli, są wdzięczni – wyjaśnia brat Piotr.

Ela i Andrzej, małżeństwo, pielgrzymują wspólnie w intencjach dziękczynnych za cały rok, za życie. Andrzej, mimo, że z wózka inwalidzkiego korzysta tylko do posiłków, jest wdzięczny za możliwość pielgrzymowania. – Każdy ma swoje intencje – mówi.

– Zachorowałam na nowotwór. Powiedziałam Matce Bożej, że jeśli przez pięć lat nie będzie nawrotów, pójdę w pielgrzymce. I tak idę już dziewiąty rok – jakby potwierdza jego słowa Stasia.

Gościnność i przyjaźnie na trasie także mają wpływ na przeżycie pielgrzymki. – Mam zaprzyjaźnioną rodzinę, u której się zatrzymujemy. Córka już wyprowadziła się od rodziców, ale co roku przyjeżdża tylko po to, aby się z nami przywitać. Jest to bardzo miłe – mówi Weronika, która na pielgrzymce jest dziewiętnasty raz. – Tworzą się tutaj piękne relacje. Mamy swoją małą grupkę, w której się spotykamy z różnych okazji – mówi Ania.

XXVII Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę rozpoczęła się Mszą Świętą 5 sierpnia o godz. 6 w kościele św. Józefa w Warszawie. Jej organizatorem jest Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej, któremu szefuje ks. Stanisław Jurczuk. Pątnicy na Jasną Górę docierają 14 sierpnia, by w uroczystość Wniebowzięcia NMP uczestniczyć w Eucharystii.


* * * 

Ks. Stanisław Jurczuk zmarł 11 kwietnia 2020 roku. Był założycielem i prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej, dyrektorem Domu Rehabilitacyjno - Opiekuńczego w Milanówku. 

___
Źródło: Tygodnik Idziemy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger