archiwum prywatne
Andrzejek był też bardzo lubiany przez moich najbliższych. Do dziś się uśmiechamy już na samo wspomnienie spotkań z nim. Potrafił zarazić dobrą energią, miał zawsze czas i zawsze coś takiego było w tych spotkaniach, że stawały się one wyjątkowe. Dziś mija trzy lata od śmierci mojego Przyjaciela.
Odpoczywaj w pokoju wiecznym.
Do zobaczenia, Trenerku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz