Data tego wywiadu nie jest przypadkowa 😉 Dziś swoje trzecie urodziny obchodzi wyjątkowy sklep - Bride Shop 💕 Szczególnie przyszłe Panny Młode pokochają to cudowne miejsce w Internecie. Jak to się zaczęło? Oddaję głos Gabrieli Gacuta - właścicielce sklepu 👑 A na kolejne lata istnienia sklepu - życzę wspaniałych Klientek, które właśnie w przepięknej biżuterii powiedzą sakramentalne "tak" 💕
Pani Gabrielo, skąd pomysł na BrideShop?
Kiedy prawie 4 lata temu brałam ślub, miałam problem ze znalezieniem sklepu, który w swojej ofercie posiadałby wszystkie akcesoria potrzebne Pannie Młodej w tym wyjątkowym dniu. Większość marek posiadało w sprzedaży jedynie biżuterię, inne np. ozdoby do włosów, brakowało natomiast miejsca ukierunkowanego w szczególności na takie wydarzenie, jakim jest ślub. Już wtedy wiedziałam, że chciałabym spróbować pracy na własny rachunek i od jakiegoś czasu poszukiwałam inspiracji, która pozwoliłaby mi stworzyć swój biznes. I to właśnie dzięki temu, że mogłam na własnej skórze odczuć, co czuje większość Panien Młodych przy organizacji ślubu- zrodził się pomysł na otwarcie sklepu internetowego z biżuterią ślubną, wieczorową oraz dodatkami ślubnymi: ozdobami do włosów, podwiązkami i welonami. Niedawno do naszej oferty wprowadziłam również zestawy prezentowe, które są idealne zarówno jako prezent bliskiej osobie, jak i np. prośba o świadkowanie czy podziękowanie.
Co było dla Pani największym wyzwaniem, zwłaszcza na początku istnienia sklepu?
Myślę, że sporym wyzwaniem było pogodzenie pracy na etacie z samodzielnym tworzeniem biznesu. Nie zdawałam sobie sprawy, ile wysiłku trzeba będzie w to włożyć - dobór wyselekcjonowanych dostawców, robienie zdjęć produktów, tworzenie ich opisów, kursy w zakresie e-commerce, prowadzenie profili sklepu w mediach społecznościowych, pakowanie zamówień itd. Pierwsze zamówienia wpłynęły bardzo szybko i dawało mi to ogromną satysfakcję, ale jednocześnie będąc w drugiej pracy odbierałam telefony od swoich klientek czy kurierów, nie ukrywam więc, że wymagało to ode mnie odpowiedniej organizacji. Jednak z czasem, kiedy miałam już tylko swój sklep i zostałam mamą, okazało się, że największą trudność stanowi prowadzenie własnej działalności z noworodkiem typu "high-need" na rękach. Urodziłam córeczkę w sezonie ślubnym - a oznaczało to masę pracy, niestety w niezbyt dogodnym dla kobiety momencie. Pamiętam, jak tuż po porodzie telefonicznie instruowałam męża odnośnie pakowania paczek. Po powrocie ze szpitala czekały na mnie kolejne zamówienia, więc leciałam pakować paczki, kiedy tylko córce udało się zasnąć na typową "turbodrzemkę". Nieraz siedzieliśmy do późnej nocy, żeby wszystko wyszło na czas. Teraz się z tego śmieję, ponieważ wiem, że mogłam na parę dni odpuścić lub przekazać tę pracę w ręce kogoś innego. Mimo wszystko to był ciężki, ale jednocześnie owocny czas. Dzięki temu wiem również, że człowiek jest w stanie przystosować się do wielu sytuacji, a takie doświadczenia z pewnością uczą nas i zwiększają samodyscyplinę.
Co daje Pani najwięcej satysfakcji?
Najwięcej satysfakcji daje mi fakt, że ktoś docenia wysiłek, jaki wkładam w prowadzenie firmy. Do tej pory każde pojedyncze zamówienie cieszy mnie tak samo mocno, jak 3 lata temu, kiedy otwierałam sklep. Jestem przeszczęśliwa, gdy dostaję miłe wiadomości od klientek, w których dziękują za ładnie zapakowaną paczkę czy pozytywnie wyrażają się o zakupionych produktach. To daje mi "kopa" do dalszego działania. Dzięki temu chcę działać więcej, efektywniej i rozszerzać ofertę swojego sklepu.
Jak na co dzień wyraża Pani swoją kobiecość?
Z racji tego, że jestem młodą, pracującą mamą nie zawsze mam czas, żeby codziennie wyszykować się od stóp do głów. Zdarzają się również takie dni, kiedy jestem cały czas w dresie. Jednak przy tym nigdy nie zapominam, żeby wyglądać schludnie i mieć pomalowane paznokcie czy spryskać się ulubionym zapachem. I choć na co dzień preferuję bardziej casulowe ubrania i delikatną biżuterię, to od czasu do czasu uwielbiam pokazać również tą bardziej kobiecą wersję siebie.
Czym dla Pani jest elegancja?
Moim zdaniem elegancja w szczególności oznacza sposób bycia danej osoby, to w jaki sposób się zachowuje i wysławia. Piękny ubiór czy biżuteria są jedynie dopełnieniem. Najważniejszy jest wdzięk sam w sobie, prostota i swego rodzaju szlachetność bijąca od człowieka.
Co Panią fascynuje w innych kobietach?
Przede wszystkim fascynuje mnie ich ogromna siła, która na pierwszy rzut oka nie jest widoczna, natomiast ujawnia się w różnych okolicznościach. Uważam, że kobiety to prawdziwe lwice- potrafią walczyć o swoje, są uparte i nie odpuszczają. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie są w stanie wiele znieść. Z powodzeniem potrafią pogodzić rolę żony czy matki z karierą zawodową i odnosić sukcesy na wszystkich płaszczyznach.
A co Panią inspiruje na co dzień?
Życie 😍 Na co dzień dużo obserwuję i analizuję, moja głowa od rana do wieczora jest pełna pomysłów. Czasami nawet w nocy budzę się i zapisuję sobie jakiś plan działania. Wierzę, że dzięki temu powoli, małymi kroczkami można dojść do czegoś większego. Każdy z nas ma tylko jedno życie i to od nas samych zależy jak nim pokierujemy. I co najważniejsze nauczyłam się, że nie należy się bać czy sugerować opinią innych- czasami naprawdę warto jest zaryzykować.
Świetny wywiad ��
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńDziękuję bardzo za propozycję wywiadu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację ☺
Usuń