Pierwszy wywiad w zakładce Niedoskonaly-On 😎 Bardzo się cieszę, że miałam przyjemność porozmawiać z Markiem - człowiekiem, który ma pasję. Lubię aktywnych ludzi, bo mają w sobie dużo dobrej energii 😉
Marku, prowadzisz sklep i bloga, w którym zachęcasz do aktywnego stylu życia. A sam na co dzień znajdujesz czas na ćwiczenia?
Czy zamieniłbym się z mieszkańcem gór na miejsce zamieszkania? Oczywiście, że nie. Kocham góry i kocham morze, ale to właśnie Kaszuby z Borami Tucholskimi są moją krainą szczęśliwości. Czy wyobrażasz sobie, że mógłbym w innym kraju chodzić wszędzie tam gdzie poniosą mnie nogi albo dojadę rowerem bez ograniczeń? Gdzie przemierzam przez las ścieżki przez kilka godzin i nikogo nie spotykam? Takie właśnie są Kaszuby... jeszcze nie zadeptane.
Każdy z nas szuka swojego miejsca na świecie... Ty nie wyobrażasz sobie życia w dużym mieście?
Mam wrażenie, że każdy z nas po studiach ma do wyboru wieś lub miasto... Moja decyzja była prosta. Wieś też daje możliwości, tylko trzeba kochać to co się robi. Modnie jest powiedzieć rób coś z pasją to będziesz szczęśliwy. A może mniej nieszczęśliwy?
Skąd zainteresowanie pieskami? Jak to się u Ciebie zaczęło?
Pierwszego Alaskan malamute miałem ze schroniska. Ta poczciwa dorosła już psina, miała sporo brzydkich nawyków. To trudne prostować czyjeś przyzwyczajenia (śmiech). Malamut to taki trochę „człowiek pierwotny”... Bardzo wrażliwy, ale uparty. Czuły, ale jednocześnie bardzo nieostrożny, ciężki, potrafiący przestawić dorosłego człowieka. Co mi zaimponowało w nim? Chyba ta jego delikatność w stosunku do dzieci. To obrażanie się na nas kiedy zabroniliśmy mu coś na co miał akurat ochotę. Takie zwykłe cechy jego charakteru były najbardziej ujmujące. Ważne jest też i to, żeby mieć wspólną pasję – spacery po lesie, jazda na rowerze, nordic walking a do tego Alaskana nie trzeba nigdy namawiać.
Aktywności są bardzo przyjemne, ale jakie założyłeś sobie kolejne cele?
Kolejny pomysł to zakup suczki - z prawdziwej hodowli. Szukałem bardzo długo, ale udało się. Ta dziewczyna oczekuje teraz na drugi miot. Potrafię długo rozmawiać o cechach wspólnych dla tej rasy, ale też zaskoczę pewnie czytelników - charaktery psów są niesamowicie odmienne. To naprawdę tak jak u ludzi. Z tymi pieskami można dzielić dolę i niedolę, zresztą takie było ich przeznaczenie. To rasa pierwotna – jedna z najstarszych. Ludy północy selekcjonowały psa, który miał być silny, czuły, odważny, ciepły gdy się przytulał. Nie miał być agresywny do ludzi a bardziej pomocny. Ta selekcja była też brutalna. Czasami jak patrzę w oczy moim psom to wydaje mi się, że ten chwilowy smutek to właśnie ich historia. Historia bardzo trudna i w otoczeniu najsurowszego klimatu. Teraz sami prowadzimy hodowlę. To trudne ale bardzo wciągające.
Co jest największym wyzwaniem?
Samodyscyplina o poranku, kiedy trzeba poświęcić czas kilku psom jest bardzo ważna. Nie ma tłumaczenia, że pada, wieje, że jest mróz. Tu najważniejsze jest ciągłe budowanie relacji. Te psy przez swoja wyjątkowość wymagają traktowania na poważnie. Na poważnie trzeba identyfikować ich potrzeby i zapewnić wszystko co niezbędne. Kiedy patrzę na relację córki, która ma sześć i pół roku – z psami to zastanawiam się często co one o niej myślą... Czy traktują ją bardziej jak kumpla, czy małego człowieczka... Czy może mają inne skojarzenia...np. takie, że jest taka jak one.
Masz to szczęście – podobnie jak ja – że robisz to, co lubisz. Co Cię najbardziej zaskakuje w pracy z psami?
Podczas warsztatów z dziećmi nasz pies bardzo się denerwował przy kontakcie z jednym z chłopców. Był niespokojny i zdenerwowany. Widziałem to - bo znam psa bardzo dobrze, ale inne osoby niekoniecznie coś zauważyły. Po kilku tygodniach okazało się, że chłopiec ten jest chory. A więc ta cecha psa, która sprawia, że nadaje się on do dogoterapii odezwała się właśnie w momencie kontaktu z już chorym, ale jeszcze nie zdiagnozowanym przypadkiem u dziecka. Sytuacja ta się powtórzyła na indywidualnym spotkaniu... ale w tym przypadku rodzice już wiedzieli o chorobie dziecka. Pies tylko to potwierdził. Myślę, że nam ludziom brakuje tych pierwotnych cech, które ja tak kocham u psów.
Co daje Ci najwięcej satysfakcji?
Bliskie mi osoby. Czas wspólnie spędzony z dziećmi. Obserwacja wszystkiego co rusza się wkoło mojej osi. To daje mi poczucie wewnętrznego spokoju. Świat się kręci. Ludzie się uśmiechają. Ja mogę w tym wszystkim uczestniczyć. Czasami szukamy czegoś co zawsze będzie poza naszym zasięgiem. A potykamy się o sprawy całkiem bliskie, które mogły by nie zawadzać a przynosić spełnienie. Ale nie widzimy tego… Tak już mamy. A szkoda. Pies żyje chwilą. Stara się czerpać z niej jak najwięcej. Może dlatego, że jego czas jest krótszy niż nasz, ale warto je obserwować i wyciągać wnioski.
A jaki masz sposób kiedy dopada Cię chandra?
Zaskoczę Ciebie i Czytelników. Uciekam do książek. Na swojej drodze spotykamy wielu ludzi. Czasami pewne osoby zupełnie nieświadomie zostawiają coś w nas. Czy to przez rozmowę, złośliwość, czy uśmiech a może spędzoną wspólnie chwilę. Mam na myśli wszystkie emocje, które mogą przełożyć się na nasze życie. Ludzie mogą dać Ci radość albo sprawić, że będziesz smutny. To jak postąpisz ze swoimi emocjami, zależy od Ciebie. Jedni uciekają w smutnych chwilach do telewizora, inni do alkoholu, a jeszcze inni objadają się. Ja „szukam” książek. Rozwijają nas. Nieświadomie gdy czytamy, przyswajamy pewne wartości. Mogą dać ukojenie i zrelaksować. Kwestia zawartości… Szukać trzeba mądrze 😊
Świetny wywiad ! Widać, że to człowiek z ogromną pasja !! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😉 Lubię takich pozytywnych ludzi i warto się nimi otaczać 😉
UsuńZnam Marka osobiście. Wspaniały bardzo pozytywny człowiek. Wywiad mnie zaskoczył ale może bardziej pewne informacje, które tylko wzmogły chęć zaprzyjaźnienia się z malamutami.
OdpowiedzUsuńO, to miło 😉 Pozdrowienia 🍀
UsuńWspaniały wywiad! Marek gratulacje i pozdrowienia z Kcyni :) E.
OdpowiedzUsuńDziękuję, a Marek już chyba przeczytał pozdrowienia 😉
UsuńBardzo ładny wpis pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🌷🌞🦋
UsuńWywiad pełen pasji, szczerości i miłości do wspaniałych istot jakimi są psy! Marek to wspaniały człowiek, który emanuje dobrą energią i wspaniałym podejściem do ludzi.
OdpowiedzUsuń"Dopóki ktoś nie umiłował zwierzęcia, część jego duszy pozostaje nieobudzona" - Niewątpliwie dusza Marka jest "obudzona" w pełni :)
Oj tak, dobra energia od Marka aż bije 💪😎🦋
Usuń