Ciągle narzekamy na brak czasu, a może sami nie potrafimy go dobrze wykorzystać? „Złodzieje czasu” to nic innego jak czynności, które marnują czas, w którym moglibyśmy zrobić coś, co da nam satysfakcję. Bezczynne przesiadywanie przed telewizorem, przeglądanie portali społecznościowych... A później, pod koniec dnia, zdajemy siebie sprawę, że nie wykonaliśmy tego, co na dziś sobie zaplanowaliśmy. I tak oto zadania w planerze przechodzą z tygodnia na tydzień...
Niejasne wyznaczanie celów, a co za tym idzie – nieodpowiednie planowanie dnia – tu jest po części odpowiedź, gdzie potrafią się wkraść "złodzieje czasu". Zbyt dużo obowiązków w ciągu kilku godzin, które praktycznie w ogóle jest niewykonalne czy próba realizowania wielu spraw na raz nigdy nie jest dobrym pomysłem. Podstawa to jasne cele i uporządkowanie.
Spontaniczne priorytety i niezdawanie sobie sprawy z czynności, które musimy wykonać koniecznie to kolejni złodzieje czasu. Oczywistym jest, że jedna sprawa wymagać będzie np.: czterdziestu minut, ale inna – nawet kilku godzin. Spontaniczne planowanie dnia chyba nigdy nie jest dobrym pomysłem, chociaż każdy z nas ma takie dni, kiedy jeden telefon, jedno spotkanie wcześniej zupełnie nie zaplanowane – potrafi przestawiać nam cały plan dnia, i nagle z kilku punktów, które mieliśmy do wykonania – nie zmienia się nic na naszej liście, a często też możemy mieć do siebie wyrzuty sumienia. Czasami też zdarzają mi się takie dni, że mam plany, spotkania, i nagle jeden telefon: „Będziemy jutro w Warszawie...” i całkowicie co innego jest priorytetem. Sądzę, że to też nic strasznego, bo przecież nie samą pracą człowiek żyje... 😎
Bałagan, bałagan...
To, co również wydaje się oczywiste w przeszkodzie do uporządkowanego dnia i wykonywanych zadań zgodnie z ustalonymi priorytetami to bałagan – wszechobecny: na biurku, w dokumentach, kalendarzu czy niepotrzebnie zapisywanych notatek. Jednym słowem: zły osobisty styl pracy. A to jest fatalne – więcej czasu tracimy na to, by te konkretne dokumenty odnaleźć...
Nie bez znaczenia jest także zakłócanie spowodowane przez inne osoby – czyli niezapowiedziane dłuuugie odwiedziny, rozmowy telefoniczne, często też niezaplanowane... Poza tym również hałas, prywatne rozmowy, i spontaniczna kawa z przyjaciółką gdzieś na mieście. Jasne, jak to jest raz na miesiąc to nie ma tematu, ale podstawa to praca bez niepotrzebnych rozpraszaczy, że tak to ujmę... 😎
Moc w słabości?
Do „złodziei czasu” zaliczyć należy też własne słabości. Niska motywacja oraz brak stanowczości i odkładanie wszystkiego w czasie, to również nie jest dobry pomysł – myślę, że nie raz już się o tym przekonaliśmy... Są też słabości zespołowe, w których wyróżnić trzeba przede wszystkim brak koordynacji pracy zespołowej i nieprecyzyjne przekazywanie informacji. Najważniejsze to znaleźć motywację w sobie, bo wtedy żaden „złodziej czasu” nie ma opcji zwyciężyć! 😎
Raz w tygodniu dostaję powera, by wszystko odrzucić i zająć się tym, czym trzeba... Aby po paru dnia wypalić się i znów dać się okradać z czasu. Może na temat następnego postu wzięłabyś coś o konsekwentnym działaniu? C:
OdpowiedzUsuńO, dziękuję 😉 Temat ciekawy, przygotuję artykuł 😎
Usuń