Jeden nie je prawie nic, drugi – co chwilę po coś sięga. Każdy z nas ma swój sposób na stresujące sytuacje, ale jakiś czas po namiętnym zajadaniu stresu stajemy na wagę i jesteśmy w szoku! Czy da się zajadać stres i nie tyć? Oczywiście, że się da, ale trzeba wiedzieć co jeść...
Wydaje się, że sytuacje mamy pod kontrolą, ale tylko do momentu kiedy nie znajdziemy się w sklepie. Po co zwykle sięgamy w pierwszej kolejności? Słodycze! A cała sztuka polega właśnie na tym, aby i w stresie kontrolować wybory żywieniowe...
Co kupować?
Przede wszystkim produkty, które zawierają witaminy z grupy B. Odpowiadają one za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, równowagę psychiczną, złagodzenie stanów lękowych. Dostawę witaminy B1 zapewnią drożdże, mleko i kasze. A niedobory witaminy B2 uzupełnią warzywa. Sięgajmy również po produkty zbożowe i nasiona roślin strączkowych, które wzbogacą witaminę B5 i skutecznie podniosą poziom hormonu szczęścia, a przy tym nie zatrzymują energii. Jedzmy mięso i ryby, aby B6 działała poprawnie. I oczywiście nie zapominajmy o cytrusach – te z kolei wzmacniają układ odpornościowy, dzięki witaminie C. Źródłem witamin i minerałów są owoce i warzywa. Na organizm uspokajająco i relaksująco działają również przyprawy takie jak np.: bazylia, melisa, majeranek.
Kawa, cola, mocna herbata i napoje energetyzujące zawierają kofeinę i w efekcie wypłukują magnez, który reguluje działanie systemu nerwowego. Jeśli pijemy je w dużych ilościach – pogorszy się nasza koncentracja i zwiększy niepokój. Podobnie ciasteczka, batoniki i czekolady – na chwilkę poprawią nastrój, ale ostatecznie doprowadzają do nasilenia stresu i innych objawów. Poza tym są ciężkostrawne.
Zamiast sięgać po to, co kusi od samego wejścia do sklepu – starajmy się wybierać te produkty, które są bogate w witaminy. Oczywiście, że nie ma sposobów na całkowite wyeliminowanie stresu, ale to, co będziemy jadły – zależy od nas. Za każdym razem kiedy weźmiemy do ręki czekoladę, zapytajmy samych siebie: „Czy naprawdę chcę ją zjeść?” Czy zwycięży silna wola?
Nie ma co zajadać stresu, jeśli już to zdrowo
OdpowiedzUsuńOj, żeby to było takie łatwe... 😉
Usuń