Adwent to czas odkrywania, że Bóg jest Bogiem żywym, czyli nie tylko takim, który kiedyś przyszedł i kiedyś przyjdzie, ale i wciąż przychodzi. Po czym poznać, że w takiego Boga wierzysz?
🎄 CZEKAĆ NA PRZYJŚCIE CZY ODKRYWAĆ OBECNOŚĆ?
Wychowaliśmy się w rozumieniu Adwentu, który jest czasem przygotowania się i oczekiwania na święta Bożego Narodzenia i na ostateczne przyjście Pana (paruzję).
Nie jest to jednak pełne przesłanie tego okresu liturgicznego. Pierwotne znaczenie słowa łacińskiego "adventus" oznaczało nie tyle oczekiwanie na przyjście kogoś nieobecnego, tylko sam moment przyjścia tej wyczekiwanej osoby. Z kolei greckie słowo "parousia" oznacza pochodzi od słowa, które oznacza "być obecnym".
Obydwu słów używano w starożytności m.in. wtedy, gdy do miasta w triumfalny sposób wjeżdzał cesarz, aby oznaczyć moment jego OBECNOŚCI pośród swojego ludu. Dlatego Adwent to czas, w którym JEDNOCZEŚNIE czekamy na przyjście naszego Pana, jak i odkrywamy Jego obecność pośród nas.
🎄 CHRZEŚCIJAŃSTWO BEZ BOGA?
Jedno i drugie rozumienie Adwentu ma nam przypomnieć pewną niezwykle istotną prawdę, że Bóg jest Bogiem żywym i aktywnie działającym w naszym życiu i w historii całego świata.
Jeśli wierzysz jedynie w Boga "z przeszłości", czyli że Syn Boży stał się człowiekiem (Boże Narodzenie), umarł za nas i wstąpił do Nieba, może się okazać, że chrześcijaństwo jest dla ciebie jedynie realizowaniem testamentu moralnego Mistrza, jakim był Jezus. Myślisz wtedy, że istotą chrześcijaństwa jest być dobrym człowiekiem, zmówić pacierz i pójść do kościoła.
Jeśli wierzysz z kolei w Boga "z przyszłości", czyli takiego, który kiedyś przyjdzie sądzić żywych i umarłych, wtedy albo odłożysz sobie na starość martwienie się sądem Bożym, albo będziesz męczył się wypełnianiem chrześcijańskich zasad moralnych.
W obydwu przypadkach może więc się okazać, że wypełniasz naukę chrześcijańską i przeżywasz swoje życie BEZ DOŚWIADCZENIA ŻYWEGO BOGA, czyli w ogromnej samotności. Wtedy albo wspominasz Boga, który kiedyś przyszedł na świat, albo próbujesz się przygotować na spotkanie z Bogiem, który dopiero kiedyś przyjdzie. A teraz? No właśnie... A teraz to co?
🎄 W JAKIEGO BOGA WIERZYSZ?
Warto więc dziś uczciwie zastanowić się, w jakiego ja Boga właściwie Boga wierzę? Czy Bóg, w którego wierzysz jest Bogiem żywym? Po czym to poznać?
Odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. Mamy tu Jana Chrzciciela, który Jezusa traktuje właśnie jako Boga żywego. Po czym to widać?
✔ Jan zadaje Jezusowi pytanie i czeka na odpowiedź. Po tym można poznać, że kogoś traktujemy jako żywą i obecną w naszym życiu osobę, że ROZMAWIAMY z nią, radzimy się, zadajemy pytania i słuchamy jej odpowiedzi. Czy tak wygląda twoja relacja z Bogiem? Rozmawiasz z Nim? Radzisz się Go? Pytasz Go? Mówisz o swoich wątpliwościach i trudnych sprawach, a potem czekasz na Jego odpowiedź, która ma przyjść realnie i konkretnie?
✔ Jan dopuszcza w ogóle działanie Boga w jego życiu i liczy na Jego interwencję. W pytaniu "Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?" ukryta jest prośba o uwolnienie Jana z więzienia, a jednocześnie ufne poddanie się każdej decyzji Mesjasza. Pomyśl więc, czy naprawdę wierzysz, że to ostatecznie Bóg prowadzi historię i dlatego prosisz Go o interwencje w swoim życiu? Czy raczej z góry nie zakładasz takiej możliwości lub nie ufasz decyzji Boga i wolisz SAM zadbać o siebie? Gdy podejmujesz decyzje, to kalkulujesz czy ci się to opłaca, czy w zaufaniu dziecka robisz wszystko to, o co cię prosi Bóg?
Poproś dziś Ducha Świętego, by pomógł ci, abyś umiał rozpoznać obecność i bliskość Boga po konkretnych wydarzeniach w twoim życiu, najlepiej z ostatnich dni.
- Ks. Piotr Spyra
Coraz mniej prawdziwych Chrześcijan...
OdpowiedzUsuńJestem wdzięczna dla Ks. Piotra za te komentarze... Skłaniają do refleksji...
Usuń