Od kilkunastu lat w styczniu przychodziły do nas życzenia z Watykanu. Były odpowiedzią na wysyłane przez nas życzenia do Papa Emerito 💙 W tym roku nie dostaliśmy żadnej kartki z Watykanu. Kiedy pomyślę o naszym Ukochanym Papa Emerito to chce mi się płakać, bo nie ma go tutaj, ale jestem wdzięczna za wszystko, co zrobił. To wysyłanie życzeń też zaczęło się w bardzo ciężkim dla nas czasie... I trwało przez kilkanaście lat... A pamiętam doskonale kiedy przyszły pierwsze życzenia... Wszyscy byliśmy zaskoczeni!
Dzięki współpracownikom Papa Emerito miałam szansę poznać naszego papieża w nieco inny sposób, za co dziękuję zarówno dla księdza arcybiskupa jak i księdza kardynała... Jestem wdzięczna za zaufanie, rozmowy, cierpliwość na niekończące się pytania... To właśnie w tamtym czasie kiedy robiłam wywiad z JE. Ks. abpem Mokrzyckim - pokochałam Lwów. Piękne, spokojne miasteczko, niezwykle urokliwe uliczki... Ah, jak było pięknie! Dziś na szczęście pozostało dużo zdjęć z tamtych odwiedzin ☺
Dziękuję też wszystkim, którzy zachęcali mnie do podróży do Watykanu... Jeszcze tam wrócimy...
Ojcze Święty, czuwaj nad nami i nam błogosław... 💙
Styczeń może być piękny. Super wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńOj zgadzam się, styczeń był wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to zawsze warto znaleźć coś dobrego - w każdym dniu... ☺
Usuń