W czasie kiedy większość z nas jest zabiegana - nie tylko z powodu zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia - zachęcam do przeczytania wywiadu z mgr Filipem Kołodziejczykiem – specjalistą w psychologii zdrowia, nauczycielem i mentorem uważności ☺
Panie Filipie, Święta Bożego Narodzenia – niezwykle ciepłe, rodzinne, radosne, czasami wcale nie muszą być powodem do prawdziwej radości? Przekonanie, że Święta są magiczne i cudowne, i ma być idealnie – to dobre podejście?
- Z pewnością Święta Bożego Narodzenia dla wielu ludzi są czasem pełnym ciepła, radości i rodzinnej atmosfery. Jednakże, przekonanie, że muszą być one idealne i magiczne, może generować presję i niepotrzebny stres. Ważne jest akceptowanie różnorodności i doświadczeń świątecznych, ponieważ każda rodzina i sytuacja jest inna. Dążenie do doskonałości czasem może prowadzić do rozczarowania, a jest to przecież przede wszystkim czas kiedy możemy być razem.
Trudno chyba sobie wyobrazić Święta Bożego Narodzenia bez relacji w mediach społecznościowych? I nie ważne, że świątecznej atmosfery nie ma... ważne, że jest zdjęcie...
- Święta – dobry moment by wprowadzić cyfrowy minimalizm, a może nawet zdecydować się na cyfrowy detox – całkowitą rezygnację z opcjonalnych technologii, jak media społecznościowe. Oczywiście może być to trudnym wyzwaniem, jednak choćby częściowe ograniczenie korzystania z sieci, będzie miało pozytywny wpływ na możliwość tworzenia dobrych relacji i dobrej, świątecznej atmosfery.
Z czego wynika chęć dzielenia się wszystkim w mediach społecznościowych?
- Odpowiedzi jest wiele: chęć udowodnienia, że mamy udane życie, lęk przed byciem pominiętym, smutek czy inne emocje kryjące się w głębi duszy. Jeśli zbyt często korzystamy z mediów społecznościowych, to podstawą jest tu taki sam mechanizm jak przy innych uzależnieniach – potrzeba zagłuszenia jakiejś wewnętrznej pustki, bólu.
Co najczęściej jest powodem kłótni przy świątecznym stole?
- Powody kłótni mogą być różnorodne i zależą od wielu czynników. Często wynikają one z trudności w komunikacji, nie wyrażania potrzeb czy oczekiwań, a także z różnić światopoglądowych czy osobistych ran emocjonalnych.
Jak mówić o tym, co boli?
- Przede wszystkim w odpowiednim czasie i miejscu, nie zawsze świąteczny stół, gdzie siedzi całą rodzina, to najlepsza okazja do intymnych rozmów. Po drugie uważnie – autentycznie słuchając tego, co mówi druga osoba, jak reaguje jej ciało, co mówi jej mimika. Po trzecie z życzliwością i delikatnością, starając się zrozumieć perspektywę tej osoby, jeśli mówimy o czymś przykrym, to mówmy o czyimś zachowaniu i o tym co ono nam robi, starając się nie oceniać samej osoby.
Dlaczego kłócimy się akurat w Święta?
- Kłótnie w okresie świątecznym mogą wynikać z dodatkowego napięcia i stresu związanego z organizacją świąt, oczekiwaniami innych osób, społecznej presji czy też z konfrontacją z trudnymi relacjami z rodzinnymi.
Jaki wpływ na funkcjonowanie człowieka mają zaburzone relacje w rodzinie?
- Rodzina i doświadczenia z nią związane, szczególnie te dotyczące wczesnych lat, stanowią niezwykle istotny czynnik biologiczny, wpływający na rozwój podstawowych struktur nerwowych związanych z regulacją emocji. Zaburzone relacje w rodzinie mogą wpływać więc na powstawanie i utrzymywanie się większości zaburzeń psychicznych jak depresja, ADHD, uzależnienia i wiele innych.
Jakich tematów – poza polityką i religią – unikać przy stole?
- Przy świątecznym stole warto unikać tematów, które mogą być kontrowersyjne lub wywoływać napięcia. Należy do nich nie tylko polityka i religia, ale także sprawy osobiste, finansowe czy konflikty rodzinne. Jeśli podejmujemy te tematy, warto robić to z intencją życzliwości i współczucia. Czasem w trakcie świątecznych spotkań znajduje się przestrzeń, by w otwartości i ciepłej atmosferze otworzyć się na to co trudne, pozwalają się temu ukoić, zabliźnić.
Lepsza skłócona rodzina niż żadna?
- Wybór między skłóconą rodziną a brakiem kontaktu z nią to trudne dylematy. Ważne jest jednak zdrowe podejście do konfliktów, otwarta komunikacja i dążenie do zrozumienia oraz respektowania różnic.
Wiemy doskonale, że nie z każdym da się porozmawiać...
- Powiedziałbym raczej, że nie zawsze z każdym się da porozmawiać. Dużo zależy od odpowiedniego nastawienia, znalezienia dogodnego i bezpiecznego czasu i przestrzeni, sposobu komunikacji – ton głosu, dobór słów, a także zadanie o to by ta osoba, z którą chcemy porozmawiać – nie czuła z naszej strony presji. Czasem może to otworzyć drzwi komunikacji.
Czasami przy stole usiądzie ktoś, kogo niekoniecznie lubimy, akceptujemy, do kogo mamy żal... W takiej sytuacji lepiej wstać od stołu?
- W przypadku obecności przy stole osoby, z którą mamy trudności, istotne jest szukanie równowagi między zachowaniem własnego komfortu a szacunkiem dla innych. Jeśli sytuacja staje się zbyt trudna, warto być otwartym na ewentualne przerwy.
Warto chyba pamiętać o tym, że słowa mają moc – możemy naprawdę kogoś skrzywdzić, a niekiedy przez wypowiedziane w złości słowa – nie chcemy mieć z konkretną osobą nic wspólnego?
- Słowa mają potężny wpływ na nasze relacje. Dobrze jest być świadomym mocy słów i starannie dobierać je, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych. Przepraszanie i wyrażanie uczuć w sposób konstruktywny, bez oceniania i krytyki może pomóc w budowaniu zdrowszych relacji.
Kłótnie w Święta to już tradycja?
- Kłótnie w święta nie są koniecznością. Mogą być wynikiem napięć i stresu, ale ważne jest dążenie do spokoju, zrozumienia i akceptacji w tym magicznym okresie.
Spędzanie Wigilii samotnie, w drugim pokoju – to dobry pomysł? W ten sposób przynajmniej nie będziemy brali udziału w kłótni, słuchali przekleństw...
- Spędzanie Wigilii samotnie może być rozwiązaniem dla tych, którzy czują się zbyt przytłoczeni atmosferą rodzinnych konfliktów. Ważne jest jednak zadbanie o swoje emocje i ewentualne potrzeby wsparcia.
Potrzeby wsparcia – czyli?
- Zadbanie o kontakt z kimś bliskim, rodziną, znajomymi. Choćby telefoniczny czy przez internet. Można poszukać też grupy dla osób samotnie spędzających święta czy wziąć udział w jakiejś akcji wolontaryjnej, pomagając innym nigdy nie czujemy się samotni. Jeśli nie znajdziemy takiej grypy – sami możemy pomyśleć nad tym jak i komu możemy pomóc w święta.
Jak naprawdę cieszyć się radością płynącą z Narodzenia Jezusa?
- Radość płynąca z Narodzenia Jezusa może być przeżywana poprzez skupienie się na wartościach takich jak miłość, życzliwość, współczucie i przebaczenie. Ważne jest także znalezienie spokoju wewnętrznego i dzielenie się radością z innymi w duchu otwartości i akceptacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz