niedziela, 4 lutego 2024

[KOMENTARZ] Kościół to wspólnota różnych ludzi

Twoi towarzysze drogi życia mają dokładnie te zalety i wady, których Ty potrzebujesz do swojej świętości. Dlatego zamiast denerwować się i nie akceptować tego, spróbuj dziś nazwać, w jakich cnotach Bóg chce abyś wzrastał - zarówno dzięki zaletom, jak i wadom swoich współtowarzyszy.


pixabay.com/pl/ 

💖 KOŚCIÓŁ TO WSPÓLNOTA RÓŻNYCH LUDZI

Dziś Jezus wysyła do ewangelizacji swoich Apostołów. Wysyła ich po dwóch. I jeżeli realnie popatrzymy na tę wspólnotę, możemy mieć niemal stuprocentową pewność, że - mówiąc delikatnie - było to dla nich wyzwanie, a mówiąc bardziej dosadnie - na pewno między nimi "iskrzyło" i były konflikty. Skąd to mocne przypuszczenie?

Najpierw dlatego, że grono Dwunastu tworzyły osoby z różnymi poglądami społecznymi i religijnymi. To tak, jakby do jednej wspólnoty religijnej wrzucić przedstawicieli każdej partii politycznej w Polsce, ludzi o różnych temperamentach i z różnymi pobożnościami: od charyzmatycznej po tradycjonalistyczną. 

Dalej - dlatego, że każdy z nich był grzesznikiem, i ten argument powinien w zupełności wystarczyć. A po trzecie - dlatego, że było to dopiero u początku ich formacji. 

I wszyscy ci ludzie otrzymali jedną misję - iść i głosić Ewangelię tak jak umieli, z całym bogactwem i jednocześnie bagażem swoich osobowości. 


💖 DLACZEGO NIE W POJEDYNKĘ? CZ. 1 

Taki jest właśnie Kościół. Jest to wspólnota uczniów Jezusa, której celem jest dojść samemu do świętości i pomóc w tym wszystkim innym. Skoro zatem sam Jezus posyła swoich dwunastu uczniów po dwóch, oznacza to, że nie ma czegoś takiego jak ewangelizacja w pojedynkę. Dlaczego tak?

Po pierwsze dla naszej ochrony. Dodatkowa para oczu (zarówno tych fizycznych, jak i duchowych) zawsze się przyda w niebezpieczeństwie. Zły duch wie, że jak wyprowadzi nas poza owczarnię, jesteśmy słabi i podatni na jego ataki. Dlatego kiedy masz kryzys lub czas strapienia i masz wtedy naturalne ciągoty, by izolować się od innych, bo mogą cię poranić, podejmuj w sobie decyzje, by mimo wszystko nie oddalać się od swoich towarzyszy. W samotności przegrasz swoje duchowe walki i polegniesz na argumentach rozumowych i emocjonalnych, dając się poranić diabłu. 

Po drugie - dla pomocy i współpracy. Prawdopodobnie nie masz wszystkich zdolności, darów i charyzmatów, aby służyć nimi w swojej najbliższej wspólnocie i w Kościele. Mają to jednak inni. Dlatego potrzebujemy siebie nawzajem, aby razem lepiej zaprowadzić do Jezusa innych. 


💖 DLACZEGO NIE W POJEDYNKĘ CZ. 2

Po trzecie - dla twojego duchowego rozwoju. Druga osoba - twój towarzysz drogi i twoja wspólnota posiadają zalety, które pomagają ci iść za Jezusem. Podziękuj dziś za osoby, na które możesz liczyć, które cię inspirują i wyprzedzają w świętości. 

Ten sam towarzysz i ta sama wspólnota posiadają również swoje wady, które... również pomagają ci wzrastać w świętości. To już jest mniej oczywiste, ale tak jest. Każda czyjaś wada to dla ciebie okazja do wzrostu w adekwatnych cnotach. Dlatego pomyśl dziś o tym i najlepiej spróbuj nazwać to, w jakich cnotach Bóg chce, abyś wzrastał dzięki twoim towarzyszom drogi. Masz ich dokładnie takich, jakich potrzebujesz do twojej świętości. To dar od Boga i zadanie dla ciebie!

Po czwarte - dla świadectwa. Abyś mógł głosić to, czym żyjesz. Nie będziesz miał takiej mocy przekonywania sam, gdy będziesz tylko mówił o największym przykazaniu miłości. Gdy natomiast twoi słuchacze zobaczą, że tym żyjesz - jest to najmocniejsze świadectwo. 

Ponieważ nie dasz rady budować takiej wspólnoty o swoich siłach, potrzebujesz Eucharystii. Ona ma moc budować najpierw twoją jedność z Bogiem, a potem jedność i braterstwo z twoimi towarzyszami. Ona może uczynić z was jedno ciało, pomimo tego jak różni jesteście i jak trudne są dla ciebie czyjeś wady. Pójdź dziś na Mszę i odkryj moc jednoczącą Ofiary Jezusa.

Ks. dr Piotr Spyra 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger