niedziela, 28 kwietnia 2024

[KOMENTARZ] Odczucia i fakty

Czy nasze wysłuchane modlitwy to szczyt tego, co można osiągnąć w bliskości z Bogiem tu na ziemi? Wbrew naszej intuicji, okazuje się, że nie. Bo najbliższą relację z Bogiem ma ten, kto pozwala się oczyszczać, aby przynosić owoc jeszcze obfitszy.

 

pixabay.com/pl/


⛅ ODCZUCIA I FAKTY

Warto uczyć się odróżniać to, co jest odczuciem bliskości Boga od faktów, o których mówi Ewangelia, kiedy rzeczywiście jesteśmy blisko Niego, a możemy tego nie czuć. 

Nie zawsze będziemy odczuwali Jego obecność, a mimo wszystko jesteśmy zanurzeni w pewnej rzeczywistości, którą Jezus opisuje nam używając symboliki winnego krzewu. 

Gdy jesteś w stanie łaski uświęcającej, płynie w tobie boskie życie. Masz dostęp do serca Boga i możesz brać sobie z Niego, co tylko chcesz, bo jesteś częścią boskiego organizmu - zjednoczenia Boga z Kościołem. 

Możesz tego nie odczuwać, dlatego wtedy tym bardziej polegaj na słowach Jezusa: "Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami". To więź tak bliska jak matki z dzieckiem, a może nawet bliższa, bo sugeruje jeden bosko-ludzki organizm, zjednoczony mocą Ducha Świętego. 


🌿 WYSŁUCHANE MODLITWY

Jako wyznacznik naszego zjednoczenia z Bogiem traktujemy oprócz odczuć również nasze wysłuchane modlitwy. I owszem, jest tak, o czym mówi dziś Jezus: "Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami". 

Nie jest to jednak jedyny sposób, przez który Bóg pokazuje nam, jak jesteśmy w bliskiej zażyłości i nie jest to tym bardziej podstawowy sposób, po którym można poznać stan intymnej więzi z Bogiem. Bóg przecież w swoim miłosierdziu wysłuchuje modlitwy największych grzeszników, którzy w danym momencie swojego życia wcale nie są święci, ani nawet blisko Niego. Przykładem tego jest choćby syn marnotrawny, który wraca do Ojca tylko po to, bo nic więcej mu nie pozostało. Daleko tu do miłości, a mimo wszystko Bóg wita go otwartymi rękami i daje mu więcej, niż może sobie wyobrazić. 


💞 AJ BOLI, CZYLI JEST DOBRZE, A NAWET BARDZO DOBRZE!

Jest jednak również inny sposób, przez który można poznać, że ktoś jest naprawdę blisko Boga. Jest to oczyszczenie, które przechodzisz. O tym też mówi dzisiejsza Ewangelia: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy". 

Jeśli więc w twoim życiu ma miejsce jakiś ból, trzęsienie ziemi i niewytłumaczalne po ludzku sytuacje, może to znaczyć, że dzięki swojemu zjednoczeniu z Bogiem zacząłeś już przynosić owoc obfity, a Ojciec chce by ten owoc był jeszcze lepszy, czyli by zjednoczenie było jeszcze większe, dlatego oczyszcza cię. 

Nie jest to intuicyjny sposób okazywania miłości, ale jeśli się nad tym głębiej zastanowimy, kryje się w tym największa miłość Boga. Bóg chce przywrócić i wydobyć z ciebie pierwotne piękno oraz uczynić cię tak przezroczystym narzędziem w Jego ręku, aby wszystkie Jego łaski mogły jak najskuteczniej rozlewać się na inne części bosko-ludzkiego organizmu, czyli na innych ludzi. 

Nie obrażaj się więc na Boga, gdy cię oczyszcza. Raczej przyjmij to jako dar Jego miłości. I uciesz się, że to On cię oczyszcza, a nie ty sam. Bo On-miłość robi to z chirurgiczną precyzją, odcinając skalpelem z największą czułością tylko to, co chore i martwe. Gdybyś to robił ty sam, zachowywałbyś się jak niewidomy z tępą siekierą, który próbuje ogarnąć swoje życie. Kogo Bóg kocha, tego oczyszcza. Poddaj się ufnie temu! 

Ks. dr Piotr Spyra 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger