To Kościół rozsyła swoich uczniów do ewangelizacji. Posyła ich po dwóch, czyli wciąż we wspólnocie. Dlatego szanuj swojego brata, którego Bóg daje ci jako towarzysza. Jest on potrzebny najpierw tobie.
👜 WYPOSAŻENIE EWANGELIZATORA
Z ciekawym "wyposażeniem" posyła Jezus swoich uczniów do misji. Zabrania im brać na drogę chleb, torbę, pieniądze. Daje jednak Ducha Świętego i współbrata - towarzysza.
Bez Ducha Świętego i bez wspólnoty Kościoła nie zdobędziesz świata dla Jezusa. I choćby wydawałoby ci się, że jesteś tak namaszczony, tak zdolny i tak świetnie przygotowany do misji, bez brata, który będzie twoim towarzyszem drogi, nie dość, że nic nie zdziałasz, to sam możesz się pogubić na niełatwych ścieżkach ewangelizacji.
🙏 WRAŻLIWOŚĆ I ROZEZNAWANIE
Ewangelizacja opiera się na wrażliwości na drugiego człowieka i właściwym rozeznawaniu, co w danej chwili robić. Jezus daje ogólne wskazówki, jak np. "Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich".
Jak długo jednak przebywać w danym domu? Po czym stwierdzić, że ktoś nas nie słucha i nie przyjmuje? W którym momencie wycofać się i podjąć decyzję o strzepaniu prochu, czyli porzuceniu misji? Jak sobie poradzić po tym, gdy cię odrzucą?
Czy na pewno masz w sobie tyle mądrości, doświadczenia i wrażliwości, aby samemu wszystko to rozeznawać? Dlatego w Kościele nigdy nie ma ewangelizacji w pojedynkę. Bo to Kościół posyła, Kościół ci towarzyszy i wszystko robisz dla Kościoła, a nie dla siebie.
👭 TOWARZYSZ DROGI
Nie znamy szczegółów, jak potoczyła się misja, którą przyjęli od Jezusa uczniowie. Znając jednak ludzkie słabości, nie myślmy, że wszystko odbyło się idealnie, tzn. bez różnicy poglądów czy nawet kłótni.
Jezus nie posyła idealnych uczniów. Jezus posyła ludzi "w drodze", czyli takich, którzy sami są dopiero na jakimś etapie nawracania, a więc nie aniołów, tylko ludzi z krwi i kości, niedoskonałych. Jezus posyła cię do ludzi "w drodze", czyli do takich, którzy potrzebują nawrócenia, a więc niedoskonałych, idealnych, buntujących się wobec Boga.
Nie oczekuj więc ani tego, że każda ewangelizacja da ci radość i przyjemność. Zostaniesz zarówno odrzucony przez ludzi do których idziesz, jak i może ci być nieprzyjemnie we wspólnocie, w której ewangelizujesz.
I tu się sprawdza twoja miłość i wiara. Będziesz wciąż kochał tych, do których idziesz? Czy obrazisz się przy pierwszym odrzuceniu? Będziesz prawdziwym świadkiem miłości braterskiej, czy będziesz ewangelizował tylko wtedy, gdy będzie ci przyjemnie z twoją wspólnotą Kościoła?
Pomódl się dziś za swojego towarzysza drogi, który uosabia wspólnotę Kościoła. Jesteście sobie dani, aby się nawzajem opiekować i wspierać, bo walka, której się podejmujecie to nie jest zabawa. Przyjmij jego dary i talenty, bo nie masz wszystkiego. Przyjmij to jako troskę Boga o ciebie. Podziękuj Bogu za Jego dobroć, że daje ci kogoś, kto w Jego imieniu będzie się troszczył o ciebie, abyś ty mógł jeszcze lepiej troszczyć się o innych.
Ks. dr Piotr Spyra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz