Pilot myśliwca zwalnia, leci tuż obok Airbusa i przez radio pozdrawia pilota samolotu pasażerskiego: "Airbusie, nudny lot, prawda? A teraz spójrz tutaj!". Przewraca swój odrzutowiec na grzbiet, przyspiesza, przełamuje barierę dźwięku, wznosi się gwałtownie na zawrotną wysokość, a następnie w zapierającym dech w piersiach nurkowaniu opada niemal do poziomu morza. Wraca do Airbusa i pyta: "No co, jak było?".
Pilot Airbusa odpowiada: "To robi wrażenie, ale spójrz na to!". Pilot odrzutowca obserwuje Airbusa, ale nic się nie dzieje. Leci nadal prosto, z tą samą prędkością. Po 15 minutach pilot Airbusa przez radio pyta: "No co, jak było?". Zdezorientowany pilot myśliwca pyta: "Co niby zrobiłeś?".
Pilot Airbusa śmieje się i mówi: "Wstałem, rozprostowałem nogi, poszedłem na tył samolotu żeby skorzystać z toalety, po czym wypiłem filiżankę kawy i zjadłem ciastko czekoladowe".
Morał z tej historii jest taki: Kiedy jesteś młody, prędkość i adrenalina wydają się wspaniałe, ale gdy dorośniesz i zmądrzejesz, nauczysz się, że to wygoda i spokój są ważniejsze. Nazywa się to S.O.S.: Slower, Older, Smarter (Wolniejszy, Starszy, Inteligentniejszy).
Czas zwolnić i cieszyć się resztą podróży...
Źródło: #mbiznesu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz